Michał
Całczyński uległ wypadkowi w trakcie przygotowań do misji w
Afganistanie. Dziś porusza się na wózku. Siła komandosa, jaką cały czas w
sobie ma sprawiła, że zaskakująco szybko wrócił do codzienności. Wojsko
i ludzie dobrej woli również pomogli, to dzięki nim w tak krótkim
czasie udało się zamontować windę, ułatwiającą wyjście z domu,
dostosowano mieszkanie do jego potrzeb, a także zapewniono skuter
trzykołowy, dzięki któremu może się samodzielnie przemieszczać.
Najważniejszym wątkiem reportażu jest jednak siła wewnętrzna, która
pozwoliła mu podnieść się po upadku. Michał prowadził bardzo aktywny
tryb życia przed wypadkiem, teraz walczy o to żeby wyjść do ludzi i nie
zamykać się w czterech ścianach. Jak sam mówi “Jak się ma zdrowe ręce i
głowę, to można zrobić wszystko”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz