JEDYNA TAKA MAMA
Matka - z definicji,
zazwyczaj jest to osoba, która urodziła dziecko, i/lub je
wychowuje. To ktoś kto otacza troską, rozświetla przyszłość,
wskazuje możliwości, zaspokaja potrzeby. Jest przewodnikiem w
poznawaniu i doświadczaniu świata. Daje bliskość, uczy jak ją
wyrażać, partneruje w rozwoju. To funkcja stała, niezmienialna,
chroniona. Pełniona w różnym wymiarze. Od pierwszych dni, do
ostatnich. Gdyby wymienić wszystkie cechy matki idealnej nie
znalazłaby się tam chyba żadna z nich związana z fizycznością,
sprawnym ciałem. Sporo się tyczy za to zaradności.
Magdalena Godula, autorka tekstu,
Jedyna Taka Mama i Mama na Resorach
|
Mówi się, że
niepełnosprawność ubezradnia. Zawęża możliwości. Zmniejsza
oczekiwania, rozgranicza marzenia, na te wykonalne bardziej lub
mniej. Ubiera w zależność. To jedno z tych doświadczeń
życiowych, które może przydarzyć się każdemu zupełnie nagle.
Bez zapowiedzi i ostrzegawczego znaku. Spada na Ciebie nadając nowe
znaczenia wszystkiemu co znałaś do tej pory. Wózek zmienia
spojrzenie. Świat jest niżej niż był, lada sklepowa wyższa,
schodów jakby trochę więcej niż dotąd. Zmienia relację z
własnym ciałem, otoczeniem. Samą Sobą, którą musisz znaleźć
i odkryć na nowo. Przeskoczyć ponad mur własnych obaw. Bez znaczenia
jest tutaj to, czy wózek jest jedynym sposobem poruszania się jaki
znasz, czy też właśnie przyszło Ci się zmierzyć z nową
perspektywą. Nie zmienia się jedno - potrzeba Kochania. Najpierw
Tego Jedynego który Cię będzie wiózł przez życie po pełnym
wyboistych dziur krawężniku. A później Dziecka, jedynej Istoty,
która wie “jak bije Twoje serce od środka”. Takie samo.
Niezależnie od tego czy masz nogi, sprawność, zdolność
poruszania. Niezależnie od tego ile osób po drodze rozłoży
bezradnie ręce, uśmiechnie się współczująco czy też będzie
próbowało obedrzeć z marzenia, mnożąc przeszkody. Może będą
odradzać, popukają się w czoło, osaczą Cię swoim własnym
lękiem wobec nieznanego. Ciężarna na wózku - to nie jest przecież
typowy widok. Zwraca uwagę, ukierunkowuje na kwestię seksualności
niepełnosprawnych kobiet i ich rodzicielstwo. To co mało
powszechne, rzadko zauważalne - często napawa lękiem, przerasta
wyobrażenia. Rodzi pytania, na które odpowiedzi są tak różne jak
różne są mamy i ich fizyczne ograniczenie.
Jest jednak cecha wspólna
dla Wszystkich Matek. Taka, która dodaje skrzydeł, pomagając
dosięgnąć niemożliwego, a której nie brak żadnej “wózkowej”
mamie.
Sara z Elizeuszem, fot. Szymon Anapt Siwak |
Waleczność. O malucha
pod sercem , właściwą opiekę lekarską, o empatię wobec Siebie
Samych i Nienarodzonego Dziecka. O pierwsze chwile razem, w
samodzielności, z wiarą we własne siły. O bliskość w pełnym
wymiarze, przysługującą przecież wszystkim po równo. Być może
nie będzie łatwo znaleźć lekarza, ale ta trudność nie będzie
większa od tej z którą mierzysz się na co dzień, walcząc o
swoje prawo do normalności, łamiąc stereotypy i poszerzając własne granice, także te w głowie.
Jeśli rodzi się w Tobie
obawa przed tym, że będziesz innym rodzicem - zapamiętaj: dzieci
nie wartościują. Podchodzą z zaufaniem. Nie mają lęków, nie
dostrzegają inności. Dla nich Mama jest Mamą. Z pełnym
dobrodziejstwem inwentarza, z paletą możliwości i wad.
Czy wiesz, że noworodki
od pierwszych chwil rozpoznają twarz matki i na nią reagują? Znają
jej zapach, uspokajają się słysząc znajomy rytm serca? Możesz nie mieć jednej
ręki, sprawnych nóg, straciłaś wzrok albo słuch. Ale pachniesz
mamą. Masz jedyny, unikalny wachlarz możliwości. Niewerbalny kod
dostępu do swojego Dziecka.
Dzieci się dostosowują.
Mają swoją własną normę, której zakres wyznacza właśnie Mama.
Pierwsza twarz, którą zobaczą. Podstawa bezpieczeństwa. Nie
musisz być hipersamodzielna. Wystarczy, że będziesz. Uważna,
zaangażowana, odpowiadająca na potrzeby. Wejdziesz w skórę
dziecka - małego bezbronnego człowieka potrzebującego zrozumienia
i troski. Mamy wózkowe mają empatii aż nadto. Same niejednokrotnie
borykały się z trudnościami w kwestiach podstawowych, walcząc o
samodzielność, o pierwszy krok, wyjście z domu. Wiedzą jak to
jest uczyć się wielu rzeczy od nowa. Często wiele razy na
przestrzeni lat. Wiedzą jak ważna jest świadomość własnej
skuteczności, posiadania siły sprawczej i kontroli. Czyli tego
wszystkiego, czego podczas dorastania pragną nauczyć się dzieci.
Przy wsparciu i miłości drugiego, niezłomnie, z wiarą w sukces.
Jedyna Taka Mama, Agnieszka Bojarska, fot. Dariusz Gajko |
Być może nie będzie
łatwo, jak wszystkim matkom - także tym zdrowym. Ciąża będzie
trochę inna, monitorowana z większą troską i zapałem. Ale to
tylko z Twojej perspektywy. Twoje dziecko będzie znało tylko tyle
ile dostanie od Ciebie. Nie będzie porównywać, nie dostrzeże
niedogodności, zaakceptuje sytuację taką, jaka jest. Jeśli z
różnych przyczyn niektóre aspekty pielęgnacji noworodka będą
wyglądać inaczej - będą po prostu Wasze. Unikalny rytuał,
zarezerwowany tylko dla Was, dziecka i mamy - od urodzenia związanych
nicią porozumienia.
fot. Dariusz Gajko |
Nie musisz biegać by móc
nauczyć chodzić swoje dziecko.
Widzieć, by przekazać
piękno krajobrazu.
Słyszeć by dostrzec
głębię muzyki.
Nie musisz udowadniać
sobie, ani światu, że dasz radę.
Twoje Dziecko wie, że
zrobisz dla Niego tyle, ile zdołasz.
Jedyną Twoją
powinnością rodzicielską jest Kochać. Dziecko i Siebie. Od
pierwszych chwil. Dla Niego zawsze będziesz Jedyna. Nie do
zastąpienia. Jedyna Taka.
Jedyna Taka - Mama.
fot. Dariusz Gajko |
Tekst: Magdalena Godula, Jedyna Taka Mama, autorka bloga: Mama na Resorach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz