środa, 4 marca 2015

Jedyna Taka: Mama


JEDYNA TAKA MAMA

Matka - z definicji, zazwyczaj jest to osoba, która urodziła dziecko, i/lub je wychowuje. To ktoś kto otacza troską, rozświetla przyszłość, wskazuje możliwości, zaspokaja potrzeby. Jest przewodnikiem w poznawaniu i doświadczaniu świata. Daje bliskość, uczy jak ją wyrażać, partneruje w rozwoju. To funkcja stała, niezmienialna, chroniona. Pełniona w różnym wymiarze. Od pierwszych dni, do ostatnich. Gdyby wymienić wszystkie cechy matki idealnej nie znalazłaby się tam chyba żadna z nich związana z fizycznością, sprawnym ciałem. Sporo się tyczy za to zaradności.

Magdalena Godula, autorka tekstu, 

Jedyna Taka Mama i Mama na Resorach
Mówi się, że niepełnosprawność ubezradnia. Zawęża możliwości. Zmniejsza oczekiwania, rozgranicza marzenia, na te wykonalne bardziej lub mniej. Ubiera w zależność. To jedno z tych doświadczeń życiowych, które może przydarzyć się każdemu zupełnie nagle. Bez zapowiedzi i ostrzegawczego znaku. Spada na Ciebie nadając nowe znaczenia wszystkiemu co znałaś do tej pory. Wózek zmienia spojrzenie. Świat jest niżej niż był, lada sklepowa wyższa, schodów jakby trochę więcej niż dotąd. Zmienia relację z własnym ciałem, otoczeniem. Samą Sobą, którą musisz znaleźć i odkryć na nowo. Przeskoczyć ponad mur własnych obaw. Bez znaczenia jest tutaj to, czy wózek jest jedynym sposobem poruszania się jaki znasz, czy też właśnie przyszło Ci się zmierzyć z nową perspektywą. Nie zmienia się jedno - potrzeba Kochania. Najpierw Tego Jedynego który Cię będzie wiózł przez życie po pełnym wyboistych dziur krawężniku. A później Dziecka, jedynej Istoty, która wie “jak bije Twoje serce od środka”. Takie samo. Niezależnie od tego czy masz nogi, sprawność, zdolność poruszania. Niezależnie od tego ile osób po drodze rozłoży bezradnie ręce, uśmiechnie się współczująco czy też będzie próbowało obedrzeć z marzenia, mnożąc przeszkody. Może będą odradzać, popukają się w czoło, osaczą Cię swoim własnym lękiem wobec nieznanego. Ciężarna na wózku - to nie jest przecież typowy widok. Zwraca uwagę, ukierunkowuje na kwestię seksualności niepełnosprawnych kobiet i ich rodzicielstwo. To co mało powszechne, rzadko zauważalne - często napawa lękiem, przerasta wyobrażenia. Rodzi pytania, na które odpowiedzi są tak różne jak różne są mamy i ich fizyczne ograniczenie.

Jest jednak cecha wspólna dla Wszystkich Matek. Taka, która dodaje skrzydeł, pomagając dosięgnąć niemożliwego, a której nie brak żadnej “wózkowej” mamie.

Sara z Elizeuszem, fot. Szymon Anapt Siwak
Waleczność. O malucha pod sercem , właściwą opiekę lekarską, o empatię wobec Siebie Samych i Nienarodzonego Dziecka. O pierwsze chwile razem, w samodzielności, z wiarą we własne siły. O bliskość w pełnym wymiarze, przysługującą przecież wszystkim po równo. Być może nie będzie łatwo znaleźć lekarza, ale ta trudność nie będzie większa od tej z którą mierzysz się na co dzień, walcząc o swoje prawo do normalności, łamiąc stereotypy i poszerzając własne granice, także te w głowie.

Jeśli rodzi się w Tobie obawa przed tym, że będziesz innym rodzicem - zapamiętaj: dzieci nie wartościują. Podchodzą z zaufaniem. Nie mają lęków, nie dostrzegają inności. Dla nich Mama jest Mamą. Z pełnym dobrodziejstwem inwentarza, z paletą możliwości i wad.

Czy wiesz, że noworodki od pierwszych chwil rozpoznają twarz matki i na nią reagują? Znają jej zapach, uspokajają się słysząc znajomy rytm serca? Możesz nie mieć jednej ręki, sprawnych nóg, straciłaś wzrok albo słuch. Ale pachniesz mamą. Masz jedyny, unikalny wachlarz możliwości. Niewerbalny kod dostępu do swojego Dziecka.

Dzieci się dostosowują. Mają swoją własną normę, której zakres wyznacza właśnie Mama. Pierwsza twarz, którą zobaczą. Podstawa bezpieczeństwa. Nie musisz być hipersamodzielna. Wystarczy, że będziesz. Uważna, zaangażowana, odpowiadająca na potrzeby. Wejdziesz w skórę dziecka - małego bezbronnego człowieka potrzebującego zrozumienia i troski. Mamy wózkowe mają empatii aż nadto. Same niejednokrotnie borykały się z trudnościami w kwestiach podstawowych, walcząc o samodzielność, o pierwszy krok, wyjście z domu. Wiedzą jak to jest uczyć się wielu rzeczy od nowa. Często wiele razy na przestrzeni lat. Wiedzą jak ważna jest świadomość własnej skuteczności, posiadania siły sprawczej i kontroli. Czyli tego wszystkiego, czego podczas dorastania pragną nauczyć się dzieci. Przy wsparciu i miłości drugiego, niezłomnie, z wiarą w sukces.

Jedyna Taka Mama, Agnieszka Bojarska, fot. Dariusz Gajko

Być może nie będzie łatwo, jak wszystkim matkom - także tym zdrowym. Ciąża będzie trochę inna, monitorowana z większą troską i zapałem. Ale to tylko z Twojej perspektywy. Twoje dziecko będzie znało tylko tyle ile dostanie od Ciebie. Nie będzie porównywać, nie dostrzeże niedogodności, zaakceptuje sytuację taką, jaka jest. Jeśli z różnych przyczyn niektóre aspekty pielęgnacji noworodka będą wyglądać inaczej - będą po prostu Wasze. Unikalny rytuał, zarezerwowany tylko dla Was, dziecka i mamy - od urodzenia związanych nicią porozumienia.

fot. Dariusz Gajko

Nie musisz biegać by móc nauczyć chodzić swoje dziecko.
Widzieć, by przekazać piękno krajobrazu.
Słyszeć by dostrzec głębię muzyki.
Nie musisz udowadniać sobie, ani światu, że dasz radę.
Twoje Dziecko wie, że zrobisz dla Niego tyle, ile zdołasz.
Jedyną Twoją powinnością rodzicielską jest Kochać. Dziecko i Siebie. Od pierwszych chwil. Dla Niego zawsze będziesz Jedyna. Nie do zastąpienia. Jedyna Taka.
Jedyna Taka - Mama.

fot. Dariusz Gajko



Tekst: Magdalena Godula, Jedyna Taka Mama, autorka bloga: Mama na Resorach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...